Fantastyka Archive

  • Do China Mievillea nie zapuszczałem się prawie rok, a raczej do powieści jeszcze nieczytanych nie zapuszczałem się prawie rok. Przez ten czas ponownie przypominając sobie trylogię Dworzec Perdido – Blizna – Żelazna Droga, racząc się także ponownie Krakenem i antologią opowiadań. Próbowałem sięgnąć po ‚Miasto i Miasto’, które odrzuciło mnie swoją polityczną poprawnością na granicy dobrego smaku, delikatnie mówiąc, w końcu rad nie rad, sięgnąłem w końcu po następnego od dawna czekającego na swoją kolej ‚pułkownika’ własnie, wydany w 2007 roku, LonNiedyn. Ociągałem się z tym ile mogłem […]

    China Mieville – LonNiedyn, czyli Londyn po drugiej stronie lustra… [#0117]

    Do China Mievillea nie zapuszczałem się prawie rok, a raczej do powieści jeszcze nieczytanych nie zapuszczałem się prawie rok. Przez ten czas ponownie przypominając sobie trylogię Dworzec Perdido – Blizna – Żelazna Droga, racząc się także ponownie Krakenem i antologią opowiadań. Próbowałem sięgnąć po ‚Miasto i Miasto’, które odrzuciło mnie swoją polityczną poprawnością na granicy dobrego smaku, delikatnie mówiąc, w końcu rad nie rad, sięgnąłem w końcu po następnego od dawna czekającego na swoją kolej ‚pułkownika’ własnie, wydany w 2007 roku, LonNiedyn. Ociągałem się z tym ile mogłem […]

    Czytaj dalej...

  • Szoku przyszłości oczywiście… Jak autor sam przyznaje we wstępie że jego powieść zainspirowana jest, w tym także sam tytuł, znaną i popularną w swoim czasie w obrębie nauk społecznych, dziś już nieco przebrzmiałą pracą Alvina Tofflera ‚Szok Przyszłości’. Teorią wyłożoną przez Tofflera zupełnie na poważnie katowało się studentów nauk społecznych jeszcze kilkanaście lat temu, z niej tez płyną czołowe idee i podstawa ideologiczna powieści Johna Brunnera… Państwo jest w tej wizji przyszłości tu wszechwładne, wszech- kontrolujące nie samo z siebie, ale przez podporządkowane sobie wszechobecne megakorporacje i technologicznie […]

    John Brunner – Na Fali Szoku… przyszłości [#0116]

    Szoku przyszłości oczywiście… Jak autor sam przyznaje we wstępie że jego powieść zainspirowana jest, w tym także sam tytuł, znaną i popularną w swoim czasie w obrębie nauk społecznych, dziś już nieco przebrzmiałą pracą Alvina Tofflera ‚Szok Przyszłości’. Teorią wyłożoną przez Tofflera zupełnie na poważnie katowało się studentów nauk społecznych jeszcze kilkanaście lat temu, z niej tez płyną czołowe idee i podstawa ideologiczna powieści Johna Brunnera… Państwo jest w tej wizji przyszłości tu wszechwładne, wszech- kontrolujące nie samo z siebie, ale przez podporządkowane sobie wszechobecne megakorporacje i technologicznie […]

    Czytaj dalej...

  • Jedna bardziej freudowskich i symbolicznych książek o odwiedzinach obcych jakie zna współczesna literatura, a niech będzie że i fantastyczna… Wydana w 1972 roku powieść braci Arkadija i Borysa Strugackich to książka pełna wieloznaczności, niedomówień, mitów, symboli , podświadomych treści a nawet motywów ludowej baśni. ta malutka przecież objętościowo powieść, przyznaje, zawsze była dla mnie wyzwaniem. Czytając ja wielokrotnie, za każdym razem czułem ze coś mi z niej umyka, ze czytając ją przecież uważnie i nie po łebkach nie ogarniam w pełni zamysłu autorów… Nie pomógł w tym ani […]

    B.i A Strugacki – Piknik na Skraju Drogi – baśń, mity i symbole… [#0114]

    Jedna bardziej freudowskich i symbolicznych książek o odwiedzinach obcych jakie zna współczesna literatura, a niech będzie że i fantastyczna… Wydana w 1972 roku powieść braci Arkadija i Borysa Strugackich to książka pełna wieloznaczności, niedomówień, mitów, symboli , podświadomych treści a nawet motywów ludowej baśni. ta malutka przecież objętościowo powieść, przyznaje, zawsze była dla mnie wyzwaniem. Czytając ja wielokrotnie, za każdym razem czułem ze coś mi z niej umyka, ze czytając ją przecież uważnie i nie po łebkach nie ogarniam w pełni zamysłu autorów… Nie pomógł w tym ani […]

    Czytaj dalej...

  • Klasyczna dla fantastyki socjologicznej powieść Briana Aldissa staje się dziś, w rytm nabierania popularności w świecie nauki hipotezy symulacji czy hipotezy wszechświata hologramu niepokojąco aktualna, coraz bardziej na czasie, coraz bardziej frapująca. Od strony swojej symboliki i symbolicznego przesłania jakie ze sobą niesie nigdy zresztą taką być nie przestała. Powieść dziś na naszym rynku i w środowisku polskich czytelników nieco zapomniana, poniekąd przez problem z dostępnością i wznowieniami. ‚Non Stop’ ma od lat jakiegoś dziwnego pecha jeśli chodzi o dostępność i wydania, równego chyba tylko Żołnierzom Kosmosu’ Roberta […]

    Brian Aldiss – Non Stop – zagadka Świata-Symulacji] [#0111]

    Klasyczna dla fantastyki socjologicznej powieść Briana Aldissa staje się dziś, w rytm nabierania popularności w świecie nauki hipotezy symulacji czy hipotezy wszechświata hologramu niepokojąco aktualna, coraz bardziej na czasie, coraz bardziej frapująca. Od strony swojej symboliki i symbolicznego przesłania jakie ze sobą niesie nigdy zresztą taką być nie przestała. Powieść dziś na naszym rynku i w środowisku polskich czytelników nieco zapomniana, poniekąd przez problem z dostępnością i wznowieniami. ‚Non Stop’ ma od lat jakiegoś dziwnego pecha jeśli chodzi o dostępność i wydania, równego chyba tylko Żołnierzom Kosmosu’ Roberta […]

    Czytaj dalej...

  • Po kilkutygodniowym odpoczynku po ciężkiej emocjonalnie ‚Pieśni bogini Kali’ Dana Simmonsa, zapuszczamy się znów w powieść osadzoną w pokrewnym kulturowo uniwersum, Indii roku 2047, autorstwa od dziecka mieszkającego w Belfaście Iana McDonalda. Autora ciekawego i frapującego, potrafiącego w swoich powieściach łączyć zaskakujące, odważne wątki futurystyczne, wnikliwą i ostrą analizą obyczajową, społeczną i polityczną, nie stroniąc w swoich powieściach także od tematów religijnych i mitologicznych. Są one dla mnie tym bardziej ciekawe, że dzieją się także poza światem anglosaskim, a do takiej mentalnie utworzonej, memetycznej ‚oczywistości’ przyzwyczaiła nas zachodnia […]

    Ian McDonald – Rzeka Bogów – Wszechświaty i hinduscy bogowie [#0105]

    Po kilkutygodniowym odpoczynku po ciężkiej emocjonalnie ‚Pieśni bogini Kali’ Dana Simmonsa, zapuszczamy się znów w powieść osadzoną w pokrewnym kulturowo uniwersum, Indii roku 2047, autorstwa od dziecka mieszkającego w Belfaście Iana McDonalda. Autora ciekawego i frapującego, potrafiącego w swoich powieściach łączyć zaskakujące, odważne wątki futurystyczne, wnikliwą i ostrą analizą obyczajową, społeczną i polityczną, nie stroniąc w swoich powieściach także od tematów religijnych i mitologicznych. Są one dla mnie tym bardziej ciekawe, że dzieją się także poza światem anglosaskim, a do takiej mentalnie utworzonej, memetycznej ‚oczywistości’ przyzwyczaiła nas zachodnia […]

    Czytaj dalej...

  • Ambasadoria to siódma, a szósta z wydanych w na naszym rynku powieść angielskiego, mieszkającego w Londynie autora. Książka ukazała się w 2011 roku, u nas dwa lata później, w 2013 roku nakładem wydawnictwa Zysk i Ska. Tym razem, autor zabiera czytelnika w przestrzeń kosmiczną, po raz pierwszy u tego pisarza tak bardzo zbliżając się tematyką do klasycznej fantastyki. Od razu powiem, że ucieszyła mnie ta książka i poruszyła jak rzadko która z czytanych w kończącym się roku powieści. Tak pod względem społecznym, filozoficznym a w tym przypadku także […]

    China Mieville – Ambasadoria – Eden i Sklepy cynamonowe [#0104]

    Ambasadoria to siódma, a szósta z wydanych w na naszym rynku powieść angielskiego, mieszkającego w Londynie autora. Książka ukazała się w 2011 roku, u nas dwa lata później, w 2013 roku nakładem wydawnictwa Zysk i Ska. Tym razem, autor zabiera czytelnika w przestrzeń kosmiczną, po raz pierwszy u tego pisarza tak bardzo zbliżając się tematyką do klasycznej fantastyki. Od razu powiem, że ucieszyła mnie ta książka i poruszyła jak rzadko która z czytanych w kończącym się roku powieści. Tak pod względem społecznym, filozoficznym a w tym przypadku także […]

    Czytaj dalej...

  • Zbiór najważniejszych krótkich tekstów krakowskiego fizyka i pracownika Marka Huberatha nie jest czyms co można pominąć przy jesiennych lektórach i powrotach do czytanych już pozycji. Po raz pierwszy wydana w 2006 roku przez Wydawnictwo Literackie z Krakowa, zawiera w sobie najważniejsze krótsze teksty autora rozpoczynając od legendarnego ‚Wrócieeeś Snoogg wiedziaaam…’, nie mniej ważne jest wczesne, bo pochodzące z 1987 roku opowiadanie ‚Absolutny powiernik Alfreda Dyjaka’, dotykające hipotezy symulacji i stwórcy ludzkości, ciężką emocjonalnie, przerażającą i jakże ważną ‚Karę Większą’, proroczą w swojej wymowie minipowieść ‚Ostatni, którzy wyszli z […]

    Marek Huberath – Balsam Długiego Pożegnania, Wrócieeś Snoeeg… [#0103]

    Zbiór najważniejszych krótkich tekstów krakowskiego fizyka i pracownika Marka Huberatha nie jest czyms co można pominąć przy jesiennych lektórach i powrotach do czytanych już pozycji. Po raz pierwszy wydana w 2006 roku przez Wydawnictwo Literackie z Krakowa, zawiera w sobie najważniejsze krótsze teksty autora rozpoczynając od legendarnego ‚Wrócieeeś Snoogg wiedziaaam…’, nie mniej ważne jest wczesne, bo pochodzące z 1987 roku opowiadanie ‚Absolutny powiernik Alfreda Dyjaka’, dotykające hipotezy symulacji i stwórcy ludzkości, ciężką emocjonalnie, przerażającą i jakże ważną ‚Karę Większą’, proroczą w swojej wymowie minipowieść ‚Ostatni, którzy wyszli z […]

    Czytaj dalej...

  • Wydane w 1995 roku Statki Czasu Stephena Baxtera, sto lat po legendarnej powieści Herberta G. Wellsa, to zamierzony ukłon i hołd oddany kanonicznemu zarówno dla fantastyki naukowej jak i literatury pięknej ‚Wehikułowi Czasu’. Powieść będąca jego bezpośrednią kontynuacją, ale przy tym stanowiącą klasę sama w sobie, wymagającą sporo uwagi od czytelnika, szczególnie w jej drugiej, dość metafizycznej części. Wydana na polskim rynku przez Zysk w 1995 roku, książka stała się w kręgach miłośników twardej trudnej prozy SF głośna, mimo tego do dziś nie doczekała się wznowienia. Przypominając ją […]

    Stephen Baxter – Statki Czasu… Wehikuł Czasu pt. II [#0100]

    Wydane w 1995 roku Statki Czasu Stephena Baxtera, sto lat po legendarnej powieści Herberta G. Wellsa, to zamierzony ukłon i hołd oddany kanonicznemu zarówno dla fantastyki naukowej jak i literatury pięknej ‚Wehikułowi Czasu’. Powieść będąca jego bezpośrednią kontynuacją, ale przy tym stanowiącą klasę sama w sobie, wymagającą sporo uwagi od czytelnika, szczególnie w jej drugiej, dość metafizycznej części. Wydana na polskim rynku przez Zysk w 1995 roku, książka stała się w kręgach miłośników twardej trudnej prozy SF głośna, mimo tego do dziś nie doczekała się wznowienia. Przypominając ją […]

    Czytaj dalej...

  • Diaspora, trzecią powieść austalijskiego pisarza z Perth, ukazała się na czytelniczym rynku, w wersji oryginalnej w 1997 roku, dwa lata po Mieście Permutacji. Czytałem ją w polskim wydaniu z serii Uczta Wyobraźni, wiec do strony wizualnej nie mam najmniejszych zastrzeżeń, oprócz jednego… Otóż powieść ukazała się w Polsce z prawie dwudziestoletnim (sic!!!) opóźnieniem, co mi, patrząc na jej gatunkową wagę i istotność, nie mieści się po prostu w głowie. Jak możliwy jest aż tak wielki poślizg wydawniczy? A i tak mimo niego, zdołała zdobyć w polskim fandomie wiele […]

    Greg Egan – Diaspora… gleisery, wirtuale i statycy [#098]

    Diaspora, trzecią powieść austalijskiego pisarza z Perth, ukazała się na czytelniczym rynku, w wersji oryginalnej w 1997 roku, dwa lata po Mieście Permutacji. Czytałem ją w polskim wydaniu z serii Uczta Wyobraźni, wiec do strony wizualnej nie mam najmniejszych zastrzeżeń, oprócz jednego… Otóż powieść ukazała się w Polsce z prawie dwudziestoletnim (sic!!!) opóźnieniem, co mi, patrząc na jej gatunkową wagę i istotność, nie mieści się po prostu w głowie. Jak możliwy jest aż tak wielki poślizg wydawniczy? A i tak mimo niego, zdołała zdobyć w polskim fandomie wiele […]

    Czytaj dalej...

  • Solaris, wydana po raz pierwszy w to 1961 roku, to mocna, czysta, pełna powietrza i przestrzeni estetyczna a jednocześnie stawiająca ważne pytania proza. Wbrew moim lękom, powieść fantastyczno-naukowa sprzed pół wieku okazała się wciąż doskonale przyswajalna i w żaden sposób tego wieku po niej nie widać. Nawet używany tak chętnie przez autora ‚tusz’, który kiedyś mnie dziwił jakoś nie razi. Jest tu trochę scenografii, która dziś jest retro, choćby magnetofony szpulowe, starożytne lampowe komputery i ich białe papierowe taśmy perforowane z programami, ale to jest retro rozczulające, nostalgiczne […]

    Stanisław LEM – powrót do SOLARIS [#097]

    Solaris, wydana po raz pierwszy w to 1961 roku, to mocna, czysta, pełna powietrza i przestrzeni estetyczna a jednocześnie stawiająca ważne pytania proza. Wbrew moim lękom, powieść fantastyczno-naukowa sprzed pół wieku okazała się wciąż doskonale przyswajalna i w żaden sposób tego wieku po niej nie widać. Nawet używany tak chętnie przez autora ‚tusz’, który kiedyś mnie dziwił jakoś nie razi. Jest tu trochę scenografii, która dziś jest retro, choćby magnetofony szpulowe, starożytne lampowe komputery i ich białe papierowe taśmy perforowane z programami, ale to jest retro rozczulające, nostalgiczne […]

    Czytaj dalej...

  • Po dłuższej przerwie wróciłem do Richarda Morgana. tym razem wpadła mi w ręce powieść pozostająca poza głównym cyklem autora, czyli Modyfikowanym Weglem i jego następnymi odsłonami, nad którymi nomen omen, już się zresztą na łamach bloga znęcałem, a właściwie chwaliłem pierwszą powieść, a znęcałem nad dwoma następnymi odsłonami przygód. Od razu, plać wpis, przyznam że nad trzynastką męczyłem się okropnie, zarówno nad samą powieścią, która mnie solidnie zniechęciła a potem i z wpisem, by to uogólnione zniechęcenie i czytelniczy zawód przekształcić w konkretne słowa i w miarę logiczne […]

    Richard Morgan – Trzynastka czyli wariacja na temat Blade Runner’a… [#096]

    Po dłuższej przerwie wróciłem do Richarda Morgana. tym razem wpadła mi w ręce powieść pozostająca poza głównym cyklem autora, czyli Modyfikowanym Weglem i jego następnymi odsłonami, nad którymi nomen omen, już się zresztą na łamach bloga znęcałem, a właściwie chwaliłem pierwszą powieść, a znęcałem nad dwoma następnymi odsłonami przygód. Od razu, plać wpis, przyznam że nad trzynastką męczyłem się okropnie, zarówno nad samą powieścią, która mnie solidnie zniechęciła a potem i z wpisem, by to uogólnione zniechęcenie i czytelniczy zawód przekształcić w konkretne słowa i w miarę logiczne […]

    Czytaj dalej...

  • Twardą naukowa fantastykę Stephena Baxtera znam, co przyznaję bez przyznaje, słabo i wyrywkowo, z wyjątkiem genialnych i wielokrotnie czytanych Statków Czasu. Twórczość zmarłego niedawno Terry Pratchett’a to mnóstwo zabawy podczas czytania Świat Dysku i śledzenia poczynań jego bohaterów. Kooperacja fizyka i autora Świata Dysków nie wydawała mi się do tej pory możliwa, nawet na wiadomość o wspólnie pisanych powieściach wzruszyłem ramionami. Nie wytrzymałem jednak i w końcu zamówiłem te tomy. W dużej mierze z ciekawości co mogło wyniknąć z tak egzotycznej kooperacji literackiej dwóch cenionych przeze mnie ale […]

    Terry Pratchett & Stephen Baxter – Długa Ziemia [#095]

    Twardą naukowa fantastykę Stephena Baxtera znam, co przyznaję bez przyznaje, słabo i wyrywkowo, z wyjątkiem genialnych i wielokrotnie czytanych Statków Czasu. Twórczość zmarłego niedawno Terry Pratchett’a to mnóstwo zabawy podczas czytania Świat Dysku i śledzenia poczynań jego bohaterów. Kooperacja fizyka i autora Świata Dysków nie wydawała mi się do tej pory możliwa, nawet na wiadomość o wspólnie pisanych powieściach wzruszyłem ramionami. Nie wytrzymałem jednak i w końcu zamówiłem te tomy. W dużej mierze z ciekawości co mogło wyniknąć z tak egzotycznej kooperacji literackiej dwóch cenionych przeze mnie ale […]

    Czytaj dalej...

  • Jakby nie dość było mi pesymizmu i czarnych wizji w czytanej chwilę wcześniej Odtrutce Na Optymizm Petera Wattsa, zaraz po niej wpadła mi w ręce siedząca sobie skromnie kieszonkowe Rebis’owe wydanie Człowieka z Wysokiego Zamku Philipa Dicka, powieści nurtu tzw. historii alternatywnej 1962 roku… Z ciekawości, po kilkunastoletniej przerwie od ostatniego obcowania z ta książką słabo pamiętając jej zawartość, raczej ogólne realia powieściowe, postanowiłem do niej wrócić i skonfrontować wizję Dicka z rzeczywistością, czytaną pół wieku po jej napisaniu… Jak pomyślałem tak zrobiłem… Brzmi to jakbym musiał przedzierać […]

    Philip K. Dick – Człowiek z Wysokiego Zamku [#092]

    Jakby nie dość było mi pesymizmu i czarnych wizji w czytanej chwilę wcześniej Odtrutce Na Optymizm Petera Wattsa, zaraz po niej wpadła mi w ręce siedząca sobie skromnie kieszonkowe Rebis’owe wydanie Człowieka z Wysokiego Zamku Philipa Dicka, powieści nurtu tzw. historii alternatywnej 1962 roku… Z ciekawości, po kilkunastoletniej przerwie od ostatniego obcowania z ta książką słabo pamiętając jej zawartość, raczej ogólne realia powieściowe, postanowiłem do niej wrócić i skonfrontować wizję Dicka z rzeczywistością, czytaną pół wieku po jej napisaniu… Jak pomyślałem tak zrobiłem… Brzmi to jakbym musiał przedzierać […]

    Czytaj dalej...

  • By odpocząć nieco od wielkich objętością powieści fantasy których przeczytałem w tym roku sporo postanowiłem sięgnąć w ramach tego urlopu po skromny na pierwszy rzut oka objętością, bo nie treścią, tom opowiadań Petera Wattsa dla odpoczynku. Tomik świetny, opowiadania doskonałe, tyle ze przy nich nie odpocząłem jak planowałem, bo są to opowiadania smutne i zgoła nie s-f’oskie a społeczne i wręcz polityczne. Całość Odtrutki na Optymizm tematycznie dotyczy ginącej na naszych oczach cywilizacji łacińskiej i jej zaplanowanej i realizowanej krok po kroku zagłady. Na naszych oczach rozpada się […]

    Peter Watts – Odtrutka na Optymizm [#091]

    By odpocząć nieco od wielkich objętością powieści fantasy których przeczytałem w tym roku sporo postanowiłem sięgnąć w ramach tego urlopu po skromny na pierwszy rzut oka objętością, bo nie treścią, tom opowiadań Petera Wattsa dla odpoczynku. Tomik świetny, opowiadania doskonałe, tyle ze przy nich nie odpocząłem jak planowałem, bo są to opowiadania smutne i zgoła nie s-f’oskie a społeczne i wręcz polityczne. Całość Odtrutki na Optymizm tematycznie dotyczy ginącej na naszych oczach cywilizacji łacińskiej i jej zaplanowanej i realizowanej krok po kroku zagłady. Na naszych oczach rozpada się […]

    Czytaj dalej...

  • Przyznaję bez bicia, Miasto w Ogniu czytałem teraz po raz pierwszy. To się nazywa poślizg. Książka kupiona zaraz po wydaniu przeleżała sobie na półce dobre kilkanaście lat oczekując na swoją kolejkę. Sequel Metropolity pojawił się już dwa lata po jego wydaniu, w 1997 roku. Polskim czytelnikom i miłośnikom fantastyki naukowej przyszło czekać trochę dłużej, bo MAG wydał Miasto w Ogniu dopiero w 1999 roku. Powieść spotkała się z pozytywnym przyjęciem zarówno czytelników jak i krytyków i recenzentów, zyskując przy okazji nominację do nagród Hugo i Nebuli. Ja uparcie […]

    Walter Jon Williams – Miasto w Ogniu, powrót do uniwersum Metropolity [#088]

    Przyznaję bez bicia, Miasto w Ogniu czytałem teraz po raz pierwszy. To się nazywa poślizg. Książka kupiona zaraz po wydaniu przeleżała sobie na półce dobre kilkanaście lat oczekując na swoją kolejkę. Sequel Metropolity pojawił się już dwa lata po jego wydaniu, w 1997 roku. Polskim czytelnikom i miłośnikom fantastyki naukowej przyszło czekać trochę dłużej, bo MAG wydał Miasto w Ogniu dopiero w 1999 roku. Powieść spotkała się z pozytywnym przyjęciem zarówno czytelników jak i krytyków i recenzentów, zyskując przy okazji nominację do nagród Hugo i Nebuli. Ja uparcie […]

    Czytaj dalej...

  • Nie byłyby to udany rok gdybym jak co roku nie obejrzał trylogii Aliens, co kilka miesięcy wcześniej, w ramach zimowego maratonu przypominania sobie ulubionych filmów z lat 80″ i 90″ z przyjemnością zrobiłem, ale także nie wrócił do jej wersji literackiej. Było to w tym roku tym bardziej przyjemne, że upłynęły mi ostatnie miesiące pod znakiem przedzierania się przez grube, ciężkie i rozległe światy fantasy… Po kilku wciągniętych na raz powieściach tego gatunku poczułem przesyt, miałem zdecydowanie dość smoków, pustyń i magów… Szukajac nerwowo na pólkach co mogłoby […]

    Dean Foster – Obcy Trzy – Felieton wakacyjny [#087]

    Nie byłyby to udany rok gdybym jak co roku nie obejrzał trylogii Aliens, co kilka miesięcy wcześniej, w ramach zimowego maratonu przypominania sobie ulubionych filmów z lat 80″ i 90″ z przyjemnością zrobiłem, ale także nie wrócił do jej wersji literackiej. Było to w tym roku tym bardziej przyjemne, że upłynęły mi ostatnie miesiące pod znakiem przedzierania się przez grube, ciężkie i rozległe światy fantasy… Po kilku wciągniętych na raz powieściach tego gatunku poczułem przesyt, miałem zdecydowanie dość smoków, pustyń i magów… Szukajac nerwowo na pólkach co mogłoby […]

    Czytaj dalej...

  • Miasto Permutacji to jedna z najważniejszych książek hard SF lat 90″, a i dziś po ponad dwudziestu latach od jej napisania, wciąż jedna z najważniejszych i najodważniejszych stawianymi problemami powieści. Greg Egon swej drugiej powieści zadaje fundamentalne pytania o realność naszej rzeczywistości i genezę naszego wszechświata. Czy żyjemy w komputerowej symulacji? To pytanie zadaje sobie coraz większa ilość naukowców, szczególnie od 2003 roku, gdy sformułowana został hipoteza symulacji i warunki w której będzie ona prawdopodobna. Kilka wpisów wcześniej narzekałem na ciekawą tematem, a słabszą warsztatowo ‚Kwarantannę’, tymczasem niespodzianka, […]

    Greg Egan – Miasto Permutacji.. Czy żyjemy w komputerowej symulacji? [#084]

    Miasto Permutacji to jedna z najważniejszych książek hard SF lat 90″, a i dziś po ponad dwudziestu latach od jej napisania, wciąż jedna z najważniejszych i najodważniejszych stawianymi problemami powieści. Greg Egon swej drugiej powieści zadaje fundamentalne pytania o realność naszej rzeczywistości i genezę naszego wszechświata. Czy żyjemy w komputerowej symulacji? To pytanie zadaje sobie coraz większa ilość naukowców, szczególnie od 2003 roku, gdy sformułowana został hipoteza symulacji i warunki w której będzie ona prawdopodobna. Kilka wpisów wcześniej narzekałem na ciekawą tematem, a słabszą warsztatowo ‚Kwarantannę’, tymczasem niespodzianka, […]

    Czytaj dalej...

  • Napisana i wydana na początku fantastycznych lat 90″, bo w 1992 roku Kwarantanna trafiła do moich rak z wieloletnim opóźnieniem. Długo obchodziłem Gregora Egana szerokim łukiem. Może nawet równie długo, jak nie dłużej niż Neala Stephensona czy Williama Gibsona. Przyznaję ze wstydem, nie mam zaufania do tzw. hard SF, odkąd zdryfowała ona w pseudofilozoficzne intelektualne eksperymenty, pisane bez żadnej dbałości o styl i literacki warsztat. Ceniąc dobrą literacko i warsztatowo powieść, choćby wspaniałą prozę Dana Simmonsa i jego doskonale napisane ksiązki z cyklu Hyperion czy Olimp, z trudem […]

    Greg Egon – Kawarantanna – Gdzie jest Laura Palm.. Andrews? ;-) [#080]

    Napisana i wydana na początku fantastycznych lat 90″, bo w 1992 roku Kwarantanna trafiła do moich rak z wieloletnim opóźnieniem. Długo obchodziłem Gregora Egana szerokim łukiem. Może nawet równie długo, jak nie dłużej niż Neala Stephensona czy Williama Gibsona. Przyznaję ze wstydem, nie mam zaufania do tzw. hard SF, odkąd zdryfowała ona w pseudofilozoficzne intelektualne eksperymenty, pisane bez żadnej dbałości o styl i literacki warsztat. Ceniąc dobrą literacko i warsztatowo powieść, choćby wspaniałą prozę Dana Simmonsa i jego doskonale napisane ksiązki z cyklu Hyperion czy Olimp, z trudem […]

    Czytaj dalej...

  • Mieszanka hard SF i fantasy? Planeta odgrodzona od reszty wszechświata kopułą a pod nią miasta pełne techniki ale i magów bojowych? Jak się okazuje jest to możliwe. Także z powodu tego szokującego połączenia powieść zrobiła sporo zamieszania w drugiej połowie lat 90, potem zeszła właściwie z popularnością do podziemia. Niesłusznie, ale jest to poniekąd zrozumiałe – autor swoimi pomysłami i wizją przyszłości, także tymi z Okablowanych czy ze Stacji Aniołów a już najbardziej w Aristoi, także przecież pochodzącymi z początków lat 90″ mocno wyprzedził epokę w której ta […]

    Walter Jon Williams – Metropolita – Magia i fantastyka…

    Mieszanka hard SF i fantasy? Planeta odgrodzona od reszty wszechświata kopułą a pod nią miasta pełne techniki ale i magów bojowych? Jak się okazuje jest to możliwe. Także z powodu tego szokującego połączenia powieść zrobiła sporo zamieszania w drugiej połowie lat 90, potem zeszła właściwie z popularnością do podziemia. Niesłusznie, ale jest to poniekąd zrozumiałe – autor swoimi pomysłami i wizją przyszłości, także tymi z Okablowanych czy ze Stacji Aniołów a już najbardziej w Aristoi, także przecież pochodzącymi z początków lat 90″ mocno wyprzedził epokę w której ta […]

    Czytaj dalej...

  • Wydane w 2012 roku ‚Czerwone koszule’ były dla mnie sporą niespodzianką. Przyznaję, że po mocnej’Wojnie Starego Człowieka’ i jeszcze lepszych ‚Brygadach Duchów’ nie spodziewałem prześmiewczego i lekkiego Sf, o ile można powiedzieć że to jeszcze SF. Bardziej jest to parodia fantastyki-naukowej czy space opery, zamierzona oczywiście i suspensem, co nie zmienia faktu że jest to bardziej intelektualna zabawa na temat literatury i świata Sf niż poważna powieść. Rzecz dzieje się na wielkim krążowniku federacji Niezwyciężony’ na którą przybywa młody kadet Dahl. Zauważa on bardzo dziwne zachowanie załogi ale […]

    John Scalzi – Czerwone koszule… Bohater Ostatniej Akcji i seriale SF ;-)

    Wydane w 2012 roku ‚Czerwone koszule’ były dla mnie sporą niespodzianką. Przyznaję, że po mocnej’Wojnie Starego Człowieka’ i jeszcze lepszych ‚Brygadach Duchów’ nie spodziewałem prześmiewczego i lekkiego Sf, o ile można powiedzieć że to jeszcze SF. Bardziej jest to parodia fantastyki-naukowej czy space opery, zamierzona oczywiście i suspensem, co nie zmienia faktu że jest to bardziej intelektualna zabawa na temat literatury i świata Sf niż poważna powieść. Rzecz dzieje się na wielkim krążowniku federacji Niezwyciężony’ na którą przybywa młody kadet Dahl. Zauważa on bardzo dziwne zachowanie załogi ale […]

    Czytaj dalej...