Archive for maj, 2016

  • Długo uważałem Sklepik z Marzeniami (ang. Needfull Things) za literackie Opus Magnum jednego z moich najbardziej ulubionych autorów. Opus magnum bardzo lubianej i cenionej przeze mnie strony twórczości Kinga, a więc nie tylko straszenia, ale ciepłej i delirycznej czasem nawet powieści obyczajowej, sennych krajobrazów amerykańskich spokojnych miasteczek, zagubionych wiosek w Nowej Anglii, spokojnego świata który już niestety przeszedł do przeszłości… a raczej zgrabnego połączenia tych dwojga rzeczy. I tu Sklepik z Marzeniami także błyszczy… pod względem obyczajowym, opisu amerykańskich miasteczek Nowej Anglii, spokojnego życia ich mieszkańców, analizy społecznej […]

    Stephen King – Sklepik z Marzeniami – Powrót do lat 80″ [#083]

    Długo uważałem Sklepik z Marzeniami (ang. Needfull Things) za literackie Opus Magnum jednego z moich najbardziej ulubionych autorów. Opus magnum bardzo lubianej i cenionej przeze mnie strony twórczości Kinga, a więc nie tylko straszenia, ale ciepłej i delirycznej czasem nawet powieści obyczajowej, sennych krajobrazów amerykańskich spokojnych miasteczek, zagubionych wiosek w Nowej Anglii, spokojnego świata który już niestety przeszedł do przeszłości… a raczej zgrabnego połączenia tych dwojga rzeczy. I tu Sklepik z Marzeniami także błyszczy… pod względem obyczajowym, opisu amerykańskich miasteczek Nowej Anglii, spokojnego życia ich mieszkańców, analizy społecznej […]

    Czytaj dalej...

  • Po czwartej powieści Eriksona – Domu Łancuchów, nie zrobiłem jednak, jak sobie po cichu planowałem dłuższej przerwy od cyklu malazańskiego, tak by dać w końcu szansę innym dobrym autorom i innym powieściom czekającym na przeczytanie po raz pierwszy bądź przypomnienie sobie po latach. Złamałem się i sięgnąłem powtórnie po piąta powieść z kolei, o tytule Przypływ Nocy. Marne edytorsko, wydane na podłym papierze, pożółkłym już po paru latach i mimo podzielenia na dwa tomy wydrukowane zbyt małym fontem, a przez to męczące w czytaniu. Nie przesłania to wszystko […]

    Steven Erikson – Przypływy Nocy – cykl Malazański #5 [#082]

    Po czwartej powieści Eriksona – Domu Łancuchów, nie zrobiłem jednak, jak sobie po cichu planowałem dłuższej przerwy od cyklu malazańskiego, tak by dać w końcu szansę innym dobrym autorom i innym powieściom czekającym na przeczytanie po raz pierwszy bądź przypomnienie sobie po latach. Złamałem się i sięgnąłem powtórnie po piąta powieść z kolei, o tytule Przypływ Nocy. Marne edytorsko, wydane na podłym papierze, pożółkłym już po paru latach i mimo podzielenia na dwa tomy wydrukowane zbyt małym fontem, a przez to męczące w czytaniu. Nie przesłania to wszystko […]

    Czytaj dalej...

  • Czwarta powieść z cyklu Pieńś Lodu i Ognia, ukazała się na naszym rynku rok po światowej premierze, w 2006 roku, tak jak poprzednie tomy nakładem wydawnictwa Zysk. Książka niestety, mimo szumnych zapowiedzi od pierwszych stron przyprawiła mnie o załamanie i potworne deja-vu. Mimo zadęcia i widniejącej na okładce zachęcie o ‚uczcie dla fanów fantasy’, jest niestety dokładnie odwrotnie… Nie jest to bowiem ani uczta, a i fani fantasy poczują się co najmniej dziwnie… Już po pierwszych akapitach żegnamy się z nadzieją na powieść fantasy, znów jest to powieść […]

    George R.R. Martin – Uczta Dla Wron – Pieśń Lodu i Ognia IV – [#081]

    Czwarta powieść z cyklu Pieńś Lodu i Ognia, ukazała się na naszym rynku rok po światowej premierze, w 2006 roku, tak jak poprzednie tomy nakładem wydawnictwa Zysk. Książka niestety, mimo szumnych zapowiedzi od pierwszych stron przyprawiła mnie o załamanie i potworne deja-vu. Mimo zadęcia i widniejącej na okładce zachęcie o ‚uczcie dla fanów fantasy’, jest niestety dokładnie odwrotnie… Nie jest to bowiem ani uczta, a i fani fantasy poczują się co najmniej dziwnie… Już po pierwszych akapitach żegnamy się z nadzieją na powieść fantasy, znów jest to powieść […]

    Czytaj dalej...