Thomas Pynchon Archive

  • Na Wadę Ukrytą natrafiłem, przyznaje się bez bicia, przypadkiem, nie wiedząc o niej w momencie kupna nic. Tymczasem unosząca się w oparach marihuany i muzyki lat 60″ ‚Wada Ukryta’ rozwaliła mnie na drobne kawałeczki, a raczej wielokrotnie podczas czytania rozwalała i składała od nowa, swoim czarnym humorem i zwariowanymi dialogami, nie pozwalając się od niej na chwile nawet oderwać. Podczas czytania chichotałem, przecierałem oczy ze zdumienia, miejscami zaśmiewałem się do łez, a co najważniejsze doskonale się bawiłem inteligentnym czarnym ale tez psychodelicznym humorem pisarza i jego niezwykle celnymi […]

    Thomas Pynchon – Wada Ukryta – Ulisses w epoce Dzieci Kwiatów

    Na Wadę Ukrytą natrafiłem, przyznaje się bez bicia, przypadkiem, nie wiedząc o niej w momencie kupna nic. Tymczasem unosząca się w oparach marihuany i muzyki lat 60″ ‚Wada Ukryta’ rozwaliła mnie na drobne kawałeczki, a raczej wielokrotnie podczas czytania rozwalała i składała od nowa, swoim czarnym humorem i zwariowanymi dialogami, nie pozwalając się od niej na chwile nawet oderwać. Podczas czytania chichotałem, przecierałem oczy ze zdumienia, miejscami zaśmiewałem się do łez, a co najważniejsze doskonale się bawiłem inteligentnym czarnym ale tez psychodelicznym humorem pisarza i jego niezwykle celnymi […]

    Czytaj dalej...

  • Do tej mało znananej a jednoczesnie bardzo ważnej powieści w dorobku Thomasa Pynchona sięgnąłem po raz drugi po kilkunastu latach od jej pierwszego przeczytani pod koniec lat dziewięćdziesiątych, po którym przyznaję większego wrażenia powieść na mnie nie zrobiła. Tym razem postanowiłem do niej wrócić po wciągnięciu jednym tchem fenomenalnej nowszej książki pod tytułem ‚Wada Ukryta’, która nawiasem mówiąc doczekała się stosunkowo szybko bo w 2014 roku nie najgorszej ekranizacji filmowej. Rozbawiony i aż chory ze śmiechu, z mięśniami i żuchwą boląca od chichotania niczym tchórzofretka przy genialnej ‚Wadzie’ […]

    Thomas Pynchon – 49 Idzie pod Młotek…

    Do tej mało znananej a jednoczesnie bardzo ważnej powieści w dorobku Thomasa Pynchona sięgnąłem po raz drugi po kilkunastu latach od jej pierwszego przeczytani pod koniec lat dziewięćdziesiątych, po którym przyznaję większego wrażenia powieść na mnie nie zrobiła. Tym razem postanowiłem do niej wrócić po wciągnięciu jednym tchem fenomenalnej nowszej książki pod tytułem ‚Wada Ukryta’, która nawiasem mówiąc doczekała się stosunkowo szybko bo w 2014 roku nie najgorszej ekranizacji filmowej. Rozbawiony i aż chory ze śmiechu, z mięśniami i żuchwą boląca od chichotania niczym tchórzofretka przy genialnej ‚Wadzie’ […]

    Czytaj dalej...