Horror Archive

  • Po solidnej przerwie i odpoczynku po maratonie czytelniczym końcówki roku 2k16, wracając znów do zaległych lektur postanowiłem pofolgować sobie i wrócić od jednego z najbardziej ukochanych horrorów, poznanego po raz pierwszy w początkach lat 90′ – Manitou’ Grahama Mastertona. Sama idea chodziła za mną już od paru miesięcy, a właściwie od ostatniej zimy i wryciu się w pierwsze powieści Kinga. Powrót do Stephena Kinga i jego pierwszych powieści przyniósł mi tyle radości, że stwierdziłem że odkurzę powieści innego ukochanego przeze mnie autora powieści grozy, także nurzającego się w […]

    Graham Masterom – Manitou – powrót do klasyki horroru [#0113]

    Po solidnej przerwie i odpoczynku po maratonie czytelniczym końcówki roku 2k16, wracając znów do zaległych lektur postanowiłem pofolgować sobie i wrócić od jednego z najbardziej ukochanych horrorów, poznanego po raz pierwszy w początkach lat 90′ – Manitou’ Grahama Mastertona. Sama idea chodziła za mną już od paru miesięcy, a właściwie od ostatniej zimy i wryciu się w pierwsze powieści Kinga. Powrót do Stephena Kinga i jego pierwszych powieści przyniósł mi tyle radości, że stwierdziłem że odkurzę powieści innego ukochanego przeze mnie autora powieści grozy, także nurzającego się w […]

    Czytaj dalej...

  • Pełna apokaliptycznej grozy, zaskakująco dojrzała, wciąż po latach jedna z najlepszych powieści Stephena Kinga, wydana w pierwszej, skróconej formie już w 1978 roku. Na wersję pełną, wydaną bez żadnych skrótów czytelnicy musieli czekać następne kilkanaście lat. Po raz pierwszy raz dane było mi ją przeczytać dopiero w 2002 roku i od tej pory jest to niezmiennie jedna z moich najulubieńszych powieści Stephena Kinga. Kompletny i ścisły szczyt szczytów, creme de la creme, jak niegdyś mawiano… Jako że sama idea i pierwsza wersja pochodzi z końca lat 70, a […]

    Stephen King – Bastion – broń biologiczna, spiski i manicheizm_ [#0112]

    Pełna apokaliptycznej grozy, zaskakująco dojrzała, wciąż po latach jedna z najlepszych powieści Stephena Kinga, wydana w pierwszej, skróconej formie już w 1978 roku. Na wersję pełną, wydaną bez żadnych skrótów czytelnicy musieli czekać następne kilkanaście lat. Po raz pierwszy raz dane było mi ją przeczytać dopiero w 2002 roku i od tej pory jest to niezmiennie jedna z moich najulubieńszych powieści Stephena Kinga. Kompletny i ścisły szczyt szczytów, creme de la creme, jak niegdyś mawiano… Jako że sama idea i pierwsza wersja pochodzi z końca lat 70, a […]

    Czytaj dalej...

  • W ramach powrotu do starszych klasycznych powieści Kinga, a właściwie pierwszej częsci tych powieści, napisanych w latach 70, który sobie zaplanowałem na jesień, po genialnym Miasteczku Salem, nie oparłem się nostalgii i po Lśnienie, sięgnąłem wydaniu z początku lat dziewięćdziesiątych, złotej dekady dla fanów horroru, który wtedy zaczęły wychodzić jakby pościły wszelkie tamy a polscy czytelnicy otrzymali w końcu polskie wydania powieści, znanych w tym czasie zachodniemu czytelnikowi od dobrych kilkunastu albo i więcej lat. Po raz kolejny wróciłem do starego wydania Iskier z 1990 roku, do którego […]

    Stephen King – Lśnienie, powrót do Hotelu Overlook [#099]

    W ramach powrotu do starszych klasycznych powieści Kinga, a właściwie pierwszej częsci tych powieści, napisanych w latach 70, który sobie zaplanowałem na jesień, po genialnym Miasteczku Salem, nie oparłem się nostalgii i po Lśnienie, sięgnąłem wydaniu z początku lat dziewięćdziesiątych, złotej dekady dla fanów horroru, który wtedy zaczęły wychodzić jakby pościły wszelkie tamy a polscy czytelnicy otrzymali w końcu polskie wydania powieści, znanych w tym czasie zachodniemu czytelnikowi od dobrych kilkunastu albo i więcej lat. Po raz kolejny wróciłem do starego wydania Iskier z 1990 roku, do którego […]

    Czytaj dalej...

  • Nie ukrywam ze moja miłość i podziw do twórczości Stephena Kinga zaczyna się właśnie od ‚Miasteczka Salem’. Wspominałem o tym już we wpisie o czytanym chwil wcześniej pierwszej powieści autora, ‚Carrie’, ze debiutancką powieść uważam za kompletnie nieprzystającą do stylu Kinga, za zupełnie niepotrzebny falstart. Dla mnie prawdziwym debiutem i objawieniem stylu i wielkości Kinga pozostaje następna, pochodząca z 1975 roku powieść Miasteczko Salem. Książka którą przeczytałem po raz pierwszy w klasycznym dziś już, wywołującym u mnie łzę i westchnienie nostalgii za utraconymi czasami wydaniu Amber Horror z […]

    Stephen King – Miasteczko Salem, czytanie retrospektywne [#094]

    Nie ukrywam ze moja miłość i podziw do twórczości Stephena Kinga zaczyna się właśnie od ‚Miasteczka Salem’. Wspominałem o tym już we wpisie o czytanym chwil wcześniej pierwszej powieści autora, ‚Carrie’, ze debiutancką powieść uważam za kompletnie nieprzystającą do stylu Kinga, za zupełnie niepotrzebny falstart. Dla mnie prawdziwym debiutem i objawieniem stylu i wielkości Kinga pozostaje następna, pochodząca z 1975 roku powieść Miasteczko Salem. Książka którą przeczytałem po raz pierwszy w klasycznym dziś już, wywołującym u mnie łzę i westchnienie nostalgii za utraconymi czasami wydaniu Amber Horror z […]

    Czytaj dalej...

  • Po zmierzeniu się na początku roku z kilkoma nowszymi, wydanymi po roku 2000 powieściami Stephena Kinga, chodziło za mną po nich by wrócić do początków kariery tego autora i sięgnąć po te najwcześniejsze książki, rozpoczynając oczywiście od powieści pierwszej, wydanej w 1974 roku, Carrie. Carrie jest dziś bezsprzecznie zjawiskiem kulturowym, weszła przebojem do kanonu XX wiecznej kultury, bezsprzecznie, tyle ze jako pochodzący z 1975 roku doskonały film Briana De Palny z genialna rolą Sissy Spacek, nominowaną za ta rolę do nagrody Akademii Filmowej a nie jako samą, dość […]

    Stephen King – Carrie… Cisza przed burzą [#090]

    Po zmierzeniu się na początku roku z kilkoma nowszymi, wydanymi po roku 2000 powieściami Stephena Kinga, chodziło za mną po nich by wrócić do początków kariery tego autora i sięgnąć po te najwcześniejsze książki, rozpoczynając oczywiście od powieści pierwszej, wydanej w 1974 roku, Carrie. Carrie jest dziś bezsprzecznie zjawiskiem kulturowym, weszła przebojem do kanonu XX wiecznej kultury, bezsprzecznie, tyle ze jako pochodzący z 1975 roku doskonały film Briana De Palny z genialna rolą Sissy Spacek, nominowaną za ta rolę do nagrody Akademii Filmowej a nie jako samą, dość […]

    Czytaj dalej...

  • Długo uważałem Sklepik z Marzeniami (ang. Needfull Things) za literackie Opus Magnum jednego z moich najbardziej ulubionych autorów. Opus magnum bardzo lubianej i cenionej przeze mnie strony twórczości Kinga, a więc nie tylko straszenia, ale ciepłej i delirycznej czasem nawet powieści obyczajowej, sennych krajobrazów amerykańskich spokojnych miasteczek, zagubionych wiosek w Nowej Anglii, spokojnego świata który już niestety przeszedł do przeszłości… a raczej zgrabnego połączenia tych dwojga rzeczy. I tu Sklepik z Marzeniami także błyszczy… pod względem obyczajowym, opisu amerykańskich miasteczek Nowej Anglii, spokojnego życia ich mieszkańców, analizy społecznej […]

    Stephen King – Sklepik z Marzeniami – Powrót do lat 80″ [#083]

    Długo uważałem Sklepik z Marzeniami (ang. Needfull Things) za literackie Opus Magnum jednego z moich najbardziej ulubionych autorów. Opus magnum bardzo lubianej i cenionej przeze mnie strony twórczości Kinga, a więc nie tylko straszenia, ale ciepłej i delirycznej czasem nawet powieści obyczajowej, sennych krajobrazów amerykańskich spokojnych miasteczek, zagubionych wiosek w Nowej Anglii, spokojnego świata który już niestety przeszedł do przeszłości… a raczej zgrabnego połączenia tych dwojga rzeczy. I tu Sklepik z Marzeniami także błyszczy… pod względem obyczajowym, opisu amerykańskich miasteczek Nowej Anglii, spokojnego życia ich mieszkańców, analizy społecznej […]

    Czytaj dalej...

  • Jedna z bardziej udanych powieści Stephena Kinga powstałych po 1999 roku, który to rok uważam ze smutkiem za zamknięciem wielkiej i obfitej w arcydzieła epoki, nie tylko zresztą w twórczości tego konkretnie autora. Klasyczny okres pisania Kinga zamyka dla mnie Worek Kości z 1999 roku. Wraz z powstałym także pod koniec wieku Sercem Atlantydów podsumowując genialne trzy dekady pisania. Nowy wiek, tak jak i w filmie zresztą, być może na zmiany społeczne dziejące się na świecie, jego atmoferę, przyniósł zmianę w ksiązkach tego autora, którą ze smutkiem odnotowałem. […]

    Stephen King – Pod Kopułą… współczesna Ameryka w miniaturce?

    Jedna z bardziej udanych powieści Stephena Kinga powstałych po 1999 roku, który to rok uważam ze smutkiem za zamknięciem wielkiej i obfitej w arcydzieła epoki, nie tylko zresztą w twórczości tego konkretnie autora. Klasyczny okres pisania Kinga zamyka dla mnie Worek Kości z 1999 roku. Wraz z powstałym także pod koniec wieku Sercem Atlantydów podsumowując genialne trzy dekady pisania. Nowy wiek, tak jak i w filmie zresztą, być może na zmiany społeczne dziejące się na świecie, jego atmoferę, przyniósł zmianę w ksiązkach tego autora, którą ze smutkiem odnotowałem. […]

    Czytaj dalej...

  • Kraken, stanowiący wielki ukłon w stronę Lovecrafta i Verne’a, każdemu czytelnikowi znającemu kanon i klasykę fantastycznej oraz klasyczną anglosaską literaturę grozy powinien przypaść do gustu. Powieść ta powstała już po arcydziele jakim jest dla mnie Dworzec Perdido, jest od niego książką zdecydowanie mniejszego formatu i rozmachu, więc przy pierwszym czytaniu Krakena byłe nieco zdziwiony krokiem wstecz autora, jak to po pierwszym przeczytaniu oceniłem. Za kolejnymi podejściami bardziej doceniłem tą zwariowaną powieść i ten szalony kultystyczny londyński miszmasz, czerpiący pełnymi garściami z XIX wiecznej, klasycznej anglosaskiej literatury grozy. Jest […]

    China Mieville – Kraken – powrót do Cthuhlu

    Kraken, stanowiący wielki ukłon w stronę Lovecrafta i Verne’a, każdemu czytelnikowi znającemu kanon i klasykę fantastycznej oraz klasyczną anglosaską literaturę grozy powinien przypaść do gustu. Powieść ta powstała już po arcydziele jakim jest dla mnie Dworzec Perdido, jest od niego książką zdecydowanie mniejszego formatu i rozmachu, więc przy pierwszym czytaniu Krakena byłe nieco zdziwiony krokiem wstecz autora, jak to po pierwszym przeczytaniu oceniłem. Za kolejnymi podejściami bardziej doceniłem tą zwariowaną powieść i ten szalony kultystyczny londyński miszmasz, czerpiący pełnymi garściami z XIX wiecznej, klasycznej anglosaskiej literatury grozy. Jest […]

    Czytaj dalej...

  • Będąc wielkim wielbicielem klimatu starej ameryki i klasycznej opowieści grozy, mającej swoje korzenie jeszcze u Brama Strokera, Alegorna Blackwooda, Edgara Allana Poe i H. P. Lovecrafta z wielkim niepokojem obserwuje w książkach coraz większą ucieczkę od tych starych klimatów i gęstej mrocznej atmosfery jaką cenię do przeładowanej gadżetami plastikowej współczesności. Przejście z horroru do poziomu meta horroru, bawiącej się konwencją czy stanowiącej powieść o horrorze, niepotrzebne zupełnie wtręty polityczne (‚Pod Kopułą’) i zalew przeładowanej elektronicznymi gadżetami współczesnej codzienności (od tego znów ucierpiało ciekawe skądinąd w pierwszej części bliskie […]

    Stephen King – Joyland – od arcydzieł do wakacyjnego przerywnika

    Będąc wielkim wielbicielem klimatu starej ameryki i klasycznej opowieści grozy, mającej swoje korzenie jeszcze u Brama Strokera, Alegorna Blackwooda, Edgara Allana Poe i H. P. Lovecrafta z wielkim niepokojem obserwuje w książkach coraz większą ucieczkę od tych starych klimatów i gęstej mrocznej atmosfery jaką cenię do przeładowanej gadżetami plastikowej współczesności. Przejście z horroru do poziomu meta horroru, bawiącej się konwencją czy stanowiącej powieść o horrorze, niepotrzebne zupełnie wtręty polityczne (‚Pod Kopułą’) i zalew przeładowanej elektronicznymi gadżetami współczesnej codzienności (od tego znów ucierpiało ciekawe skądinąd w pierwszej części bliskie […]

    Czytaj dalej...

  • Lśnienieprzez całe lata było moim ulubionym horrorem. Wydane na naszym rynku w 1990 roku, kilkanaście lat po premierze anglojęzycznej stało się dla mnie, wraz z Miasteczkiem Salem i TO, ścisłym szczytem książkowego horroru, nie tylko zresztą moim. Zarówno powieść jak i genialny film Stanleya Kubricka z Jackiem Nicholsonem w roli głównej weszły na stałe do kanonu XX wiecznej kultury, literatury i filmu. Gdy jakiś czas temu usłyszałem że pojawił się dalszy ciąg Lśnienia, zagrzebany w starszych powieściach autora przeszedłem nad tą wiadomością dość obojętnie, tym bardziej że z […]

    Stephen King – Doktor Sen – Lśnienie pt. II

    Lśnienieprzez całe lata było moim ulubionym horrorem. Wydane na naszym rynku w 1990 roku, kilkanaście lat po premierze anglojęzycznej stało się dla mnie, wraz z Miasteczkiem Salem i TO, ścisłym szczytem książkowego horroru, nie tylko zresztą moim. Zarówno powieść jak i genialny film Stanleya Kubricka z Jackiem Nicholsonem w roli głównej weszły na stałe do kanonu XX wiecznej kultury, literatury i filmu. Gdy jakiś czas temu usłyszałem że pojawił się dalszy ciąg Lśnienia, zagrzebany w starszych powieściach autora przeszedłem nad tą wiadomością dość obojętnie, tym bardziej że z […]

    Czytaj dalej...

  • Powieści Kinga podzieliły mi się samoistnie w pamięci i jaźni na klasyczne starze powieści mistrza, te który zdążyły już przejść często do legendy i powieści nowsze. Stare to wszystko, co poznawałem od czasów początków wgryzania się w Kinga na początku lat dziewięćdziesiątych, Carrie, Miasteczko Salem, TO, Bastion, Misery, Christine, cała kultowa dziś klasyka horroru z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Stały się one nie tylko przecież dla mnie, zagorzałego ich czytelnika i wielbiciela, wzorcem z Sevres, do których porównuje także nowe książki pisarza. Te nowe to dla mnie wydane […]

    Stephen King – Przebudzenie

    Powieści Kinga podzieliły mi się samoistnie w pamięci i jaźni na klasyczne starze powieści mistrza, te który zdążyły już przejść często do legendy i powieści nowsze. Stare to wszystko, co poznawałem od czasów początków wgryzania się w Kinga na początku lat dziewięćdziesiątych, Carrie, Miasteczko Salem, TO, Bastion, Misery, Christine, cała kultowa dziś klasyka horroru z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Stały się one nie tylko przecież dla mnie, zagorzałego ich czytelnika i wielbiciela, wzorcem z Sevres, do których porównuje także nowe książki pisarza. Te nowe to dla mnie wydane […]

    Czytaj dalej...

  • Stephen King ma „Bastion”, uważany za swoje szczytowe postapokaliptyczne, a przez wielu fanów także i za swoje szczytowe literackie osiągniecie, Graham Masterton ma napisaną w 1977 roku „Zarazę”. Wraz z napisanym kilka lat później bo w 1981 roku „Głodem” dwie sztandarowe powieści brytyjskiego pisarza jeśli chodzi o tak lubiany przeze mnie post-apokaliptyczny thriller. Tak jak „Bastion” Stephena Kinga, pisane nieco obok i poza głównym nurtem który stanowią w jego twórczości powieści grozy. Także na naszym rynku powieść wyszła ze sporym opóźnieniem w stosunku do innych wczesnych utworów pisarza, […]

    Graham Masterton – Zaraza – Bastion od innej strony :-)

    Stephen King ma „Bastion”, uważany za swoje szczytowe postapokaliptyczne, a przez wielu fanów także i za swoje szczytowe literackie osiągniecie, Graham Masterton ma napisaną w 1977 roku „Zarazę”. Wraz z napisanym kilka lat później bo w 1981 roku „Głodem” dwie sztandarowe powieści brytyjskiego pisarza jeśli chodzi o tak lubiany przeze mnie post-apokaliptyczny thriller. Tak jak „Bastion” Stephena Kinga, pisane nieco obok i poza głównym nurtem który stanowią w jego twórczości powieści grozy. Także na naszym rynku powieść wyszła ze sporym opóźnieniem w stosunku do innych wczesnych utworów pisarza, […]

    Czytaj dalej...

  • Pierwsza antologia opowiadań mistrza z Maine wydana została w USA w 1978 roku i szybko stała się przebojem. Zgromadzone w antologii utwory pochodzą z lat  1976, 1977 i 1978, są więc okazją do prześledzenia pierwszego a według wielu czytelników najbardziej klasycznego etapu twórczości Stephena Kinga. Nocna zmiana to tom ciekawy, wydany na początku literackiej kariery i wielkiego podboju serc czytelników jakiego dokonał autor w następnych dekadach. Tom opowiadań pisanych dla magazynów fantasy & horror, podsumowujący i zbierający opowiadania z pierwszego okresu literackiej kariery. Przed jego ukazaniem się wyszła już powieść […]

    Stephen King – Nocna Zmiana [Antologia Opowiadań]

    Pierwsza antologia opowiadań mistrza z Maine wydana została w USA w 1978 roku i szybko stała się przebojem. Zgromadzone w antologii utwory pochodzą z lat  1976, 1977 i 1978, są więc okazją do prześledzenia pierwszego a według wielu czytelników najbardziej klasycznego etapu twórczości Stephena Kinga. Nocna zmiana to tom ciekawy, wydany na początku literackiej kariery i wielkiego podboju serc czytelników jakiego dokonał autor w następnych dekadach. Tom opowiadań pisanych dla magazynów fantasy & horror, podsumowujący i zbierający opowiadania z pierwszego okresu literackiej kariery. Przed jego ukazaniem się wyszła już powieść […]

    Czytaj dalej...

  • Do powieści Grahama Mastertona wróciłem z okazji pojawienia się na rynku szóstego już polskiego wydania tej książki. Wcześniej znałem ja z kilkukrotnego czytania w wydaniu Amber Horror z 1991 roku i także do tego wydania będę się odwoływał, szczególnie w akapicie dotyczącym okładek. Nie ukrywam, że lubię taki rodzaj horroru i z tym większą przyjemnością zabrałem się za przypomnienie sobie czytanej kilka dobrych lat wcześniej powieści. Kostnica jest to dokładnie taki horror jaki uwielbiam, nie stechnicyzowany i nie nowoczesny, podobnie jak Studnie Piekieł jawnie odwołujący się do tradycji […]

    Graham Masterton – Kostnica – Indiańskich legend ciąg dalszy

    Do powieści Grahama Mastertona wróciłem z okazji pojawienia się na rynku szóstego już polskiego wydania tej książki. Wcześniej znałem ja z kilkukrotnego czytania w wydaniu Amber Horror z 1991 roku i także do tego wydania będę się odwoływał, szczególnie w akapicie dotyczącym okładek. Nie ukrywam, że lubię taki rodzaj horroru i z tym większą przyjemnością zabrałem się za przypomnienie sobie czytanej kilka dobrych lat wcześniej powieści. Kostnica jest to dokładnie taki horror jaki uwielbiam, nie stechnicyzowany i nie nowoczesny, podobnie jak Studnie Piekieł jawnie odwołujący się do tradycji […]

    Czytaj dalej...

  • Napisany w 1977 roku ‚Dżinn’ należy do najbardziej przeze mnie lubianej pierwszej fali horrorów brytyjskiego pisarza. W tym okresie i zaraz po nim powstały najlepsze horrory mistrza tj. Manitou, Sfinks, Demony Normandii a zaraz po nich Wyklęty. Pełna starożytnej perskiej mitologii powieść sięga do bogatej i mało znanej czytelnikowi cywilizacji Zachodu baśni i mitologii z rejonu dzisiejszego Iranu, a dawnej Persji, znanej choćby z ‚Baśni Tysiąca i Jednej Nocy’. Dżinn pełnymi garściami sięga także do tradycji literatury grozy jeszcze z czasów dwudziestolecia międzywojennego, do czasów w których oprócz […]

    Dżinn – Graham Masterton i Baśnie Tysiąca i Jednej Nocy

    Napisany w 1977 roku ‚Dżinn’ należy do najbardziej przeze mnie lubianej pierwszej fali horrorów brytyjskiego pisarza. W tym okresie i zaraz po nim powstały najlepsze horrory mistrza tj. Manitou, Sfinks, Demony Normandii a zaraz po nich Wyklęty. Pełna starożytnej perskiej mitologii powieść sięga do bogatej i mało znanej czytelnikowi cywilizacji Zachodu baśni i mitologii z rejonu dzisiejszego Iranu, a dawnej Persji, znanej choćby z ‚Baśni Tysiąca i Jednej Nocy’. Dżinn pełnymi garściami sięga także do tradycji literatury grozy jeszcze z czasów dwudziestolecia międzywojennego, do czasów w których oprócz […]

    Czytaj dalej...

  • Po zmierzeniu się z ciężkimi tematami horroru Mastertona ‚Wyklęty’ poczułem potrzebę horroru lżejszego nieco, z większą dawką humoru i ciepła. Szybkiej lektury do schrupania na raz, do wciągnięcia od reki, tak dla odpoczynku po ciężkich emocjonalnie i poznawczo tematach. Po przejrzeniu biblioteczki (nie… nie, nie to nie, to może później, to też nie, to za ciężkie) wybór padł na wydany po raz pierwszy w 1979 r. horror ‚Studnie Piekieł’ Mastertona. Lekturę może nie ulubioną, bo ta są wciąż dwie pierwsze części ‚Manitou’, ‚Wyklęty’ i ‚Dżinn’, ale zajmująca aktualnie […]

    Studnie Piekieł – Graham Masteron i Pradawni Bogowie [#007]

    Po zmierzeniu się z ciężkimi tematami horroru Mastertona ‚Wyklęty’ poczułem potrzebę horroru lżejszego nieco, z większą dawką humoru i ciepła. Szybkiej lektury do schrupania na raz, do wciągnięcia od reki, tak dla odpoczynku po ciężkich emocjonalnie i poznawczo tematach. Po przejrzeniu biblioteczki (nie… nie, nie to nie, to może później, to też nie, to za ciężkie) wybór padł na wydany po raz pierwszy w 1979 r. horror ‚Studnie Piekieł’ Mastertona. Lekturę może nie ulubioną, bo ta są wciąż dwie pierwsze części ‚Manitou’, ‚Wyklęty’ i ‚Dżinn’, ale zajmująca aktualnie […]

    Czytaj dalej...

  • Nie ukrywam, że Mastertona lubię. Niezależnie jakie cięgi zbiera od recenzentów poważnych perdiodyków jak i tych w blogosferze, czuje do powieści tego ożenionego z polką anglika wielki sentyment. Przygodę z powieściami Mastertona zacząłem klasycznie, jak większość wielbicieli jego prozy, od cyklu Manitou, wspartego zaraz potem szybkim łakomym wciągnięciem ‚Dżinna’, ‚Demonów Normandii’ i ‚Studni Piekieł’ w wydaniach z przełomu lat 80 i 90. Lubię ten okres twórczości pisarza, gotycki, inspirowany Poe’em i Lovecraftem, przygodowy, trochę też i komediowy, z sympatycznym, lekko nerd’owatym, podobnym do chandlerowskich typów, bohaterem, czytującym Keatsa […]

    Graham Masterton „Wyklęty” – Salem i Azteckie Demony [#003]

    Nie ukrywam, że Mastertona lubię. Niezależnie jakie cięgi zbiera od recenzentów poważnych perdiodyków jak i tych w blogosferze, czuje do powieści tego ożenionego z polką anglika wielki sentyment. Przygodę z powieściami Mastertona zacząłem klasycznie, jak większość wielbicieli jego prozy, od cyklu Manitou, wspartego zaraz potem szybkim łakomym wciągnięciem ‚Dżinna’, ‚Demonów Normandii’ i ‚Studni Piekieł’ w wydaniach z przełomu lat 80 i 90. Lubię ten okres twórczości pisarza, gotycki, inspirowany Poe’em i Lovecraftem, przygodowy, trochę też i komediowy, z sympatycznym, lekko nerd’owatym, podobnym do chandlerowskich typów, bohaterem, czytującym Keatsa […]

    Czytaj dalej...

  • Autor większości polskich czytelników i miłośników literatury fantastyczno-naukowej znany jest  z dwóch części Metra – Metro 2033 i Metro 2034. Mniej znany ‘Czas Zmierzchu napisany jest wg mnie lepiej i z większą swobodą. Książka ma więcej oddechu, powietrza, nie jest tak panicznie skompresowana i ściśnięta, nie tak lingwistycznie zagęszczona i klaustrofobiczna swoją atmosferą jak obie części Metra. Jest to oczywiście zrozumiałe także z uwagi na temat i konstrukcję, o ile te ostatnie były ciężkim w odbiorze klasycznym SF, dziejącym się po nuklearnej katastrofie, to Czas Zmierzchu jest  czy […]

    Dmitry Glukhovsky – Czas Zmierzchu [#002]

    Autor większości polskich czytelników i miłośników literatury fantastyczno-naukowej znany jest  z dwóch części Metra – Metro 2033 i Metro 2034. Mniej znany ‘Czas Zmierzchu napisany jest wg mnie lepiej i z większą swobodą. Książka ma więcej oddechu, powietrza, nie jest tak panicznie skompresowana i ściśnięta, nie tak lingwistycznie zagęszczona i klaustrofobiczna swoją atmosferą jak obie części Metra. Jest to oczywiście zrozumiałe także z uwagi na temat i konstrukcję, o ile te ostatnie były ciężkim w odbiorze klasycznym SF, dziejącym się po nuklearnej katastrofie, to Czas Zmierzchu jest  czy […]

    Czytaj dalej...