Słowa kluczowe:
China Mieville Cormac McCarthy Cortazar Cthulhu cyberpunk Dan Simmons dark fantasy fantastyka fantastyka socjologiczna fantasy Fritz Leiber George Martin Glen Cook Greg Egan H.P.Lovecraft hard SF heroic fantasy horror Ian McDonald Joe Haldeman Kane LEM literatura anglosaska literatura iberoamerykańska literatura piękna Lucasarts Marek Huberath Mario Vargas Llosa Marquez Masterton Neal Stephenson Paolo Bacigalupi Peter Watts Philip K. Dick powieść przygodowa realizm magiczny Sanderson Scalzi Stanisław Lem Steampunk Stephen Baxter Stephen King Steven Erikson Thomas Pynchon Walter Jon WilliamsOstatnio przeczytane:
literatura piękna Archive
-
Thomas Pynchon – 49 Idzie pod Młotek…
Posted on 4 maj 2015 | Brak komentarzyDo tej mało znananej a jednoczesnie bardzo ważnej powieści w dorobku Thomasa Pynchona sięgnąłem po raz drugi po kilkunastu latach od jej pierwszego przeczytani pod koniec lat dziewięćdziesiątych, po którym przyznaję większego wrażenia powieść na mnie nie zrobiła. Tym razem postanowiłem do niej wrócić po wciągnięciu jednym tchem fenomenalnej nowszej książki pod tytułem ‚Wada Ukryta’, która nawiasem mówiąc doczekała się stosunkowo szybko bo w 2014 roku nie najgorszej ekranizacji filmowej. Rozbawiony i aż chory ze śmiechu, z mięśniami i żuchwą boląca od chichotania niczym tchórzofretka przy genialnej ‚Wadzie’ […] -
Dan Simmons – Hyperion – Arcydzieło SF i nie tylko…
Posted on 7 marzec 2015 | Brak komentarzyJedna z najważniejszych powieści ostatnich kilku dekad a kto wie czy nie najważniejsza. Co ciekawe wychodząc poza ciasne podwórko SF, jest to także jedna z najlepszych współczesnych powieści w ogóle kilku ostatnich dekad, powieść która dzięki poziomowi literackiemu wydarła się poza getto SF i jest czytana także przez miłośników współczesnej literatury pięknej. Książka Dana Simmonsa jest dziś otoczona swoistym kultem i przyznać trzeba że nie bez powodu. Hyperion wyszedł w oryginale, w języku angielskim w 1989 roku, jest to dla mnie podobnie szokujące jak przy ‚Stacji Aniołów’ Jona […] -
Mario Vargas Llosa – Rozmowa w Katedrze
Posted on 2 marzec 2015 | Brak komentarzyKsiążka mieszkającego w Europie peruwiańskiego pisarza i noblisty stała się w latach 60″ i 70″ powieścią kanoniczną przy analizie choroby trapiącej systemy polityczne krajów latynoamerykańskich. Rzeczywistość ‚Rozmowy… w warstwie dosłownej, to Peru i Lima lat 1948 – 1957. Wojskowa dyktatura i pełen zaginięć i morderstw, korupcji, fałszowanych wyborów , tajemniczych zabójstw wśród polityków opozycji, tajnej policji politycznej. Takie postawienie sprawy i zakończenie na tym byłoby jednak spłyceniem, i nie oddawało jej wielkości i międzykulturowej obyczajowej uniwersalności. W latach dziewięćdziesiątych, a dokładnie w 1996 roku gdy poznałem ‚Rozmowę w Katedrze’ […] -
Cormac McCarthy – Droga… Poezja atomowej apokalipsy.
Posted on 10 luty 2015 | Brak komentarzyPopiół, spalone lasy, opustoszałe zrabowane budynki, dymiące ciała na ulicach i chodnikach. Ojciec z synem idą po drodze pchając przed sobą wózek z całym swoim dobytkiem. Bandy uzbrojonych rabusiów w jakie zamieniły się regularne oddziały wojska rabują co popadnie. Idąc mijają opustoszałe sklepy, spalone, leżące na poboczach i chodnikach spalone i wciąż dymiące trupy, ukrywanie się śpiąc pod plandeką i wilgotnymi kocami, ukrywając się przed uzbrojonymi bandami maruderów, resztkami wojska, które po stracie dowództwa zajęło się grabieniem i zabijaniem. Czytanie ‚Drogi’ wymaga dużego skupienia i uwagi. Ta proza jest […] -
Gabriel Garcia Marquez – Nie ma kto pisać do pułkownika
Posted on 2 luty 2015 | Brak komentarzyDruga połowa XX wieku. Najlepsze czasy brunatnych dyktatur w bliskiej sercu pisarza Ameryce Łacińskiej. One to właśnie i pełna przemocy, tortur, tajemniczych porwań i zaginięć rzeczywistość Ameryki Łacińskiej drugiej połowy dwudziestego wieku przewijają się przez całą twórczość pisarza, także oczywiście a może nawet głównie przez traktującą przecież właśnie o terrorze politycznym i zastraszeniu ludzi krótką powieść ‚Nie ma kto pisać do pułkownika’ Miejscem akcji tej krótkiej powieści jest oczywiście Macondo, miasteczko które odwiedziliśmy już z okazji powrotu do Szarańczy, pierwszej powieści pisarza. W Szarańczy Marquez analizował archetypowe tematy […] -
Stephen King – Wielki Marsz… już na horyzoncie?
Posted on 21 styczeń 2015 | Jeden komentarzPowieść Wielki Marsz’ wydana została przez autora ukrywającego sią pod pseudonimem Richard Bachman w 1979 roku. Od czasów poznania książki ta decyzja mnie mocno dziwiła, jest to bowiem jedna z najlepszych powieści mistrza amerykańskiej literatury współczesnej a przy okazji jest to jedna z lepszych i bardziej przejmujących powieści całej socjologicznej fantastyki, tej uprawianej u nas przez Zajda, Oramusa czy Huberatha a w USA przez Philipa Dicka choćby. Powieści nie skupiającej się na technologicznych gadżetach a na możliwych ścieżkach i sposobach rozwoju społeczeństwa w przyszłości i jego kontroli, tak […] -
Chris Beckett – Ciemny Eden… Władca Much w Kosmosie?
Posted on 29 grudzień 2014 | Brak komentarzyPowieść Chrisa Becketta wydana została na naszym rynku w 2014 roku, dwa lata po angielskojęzycznej premierze. Bez wielkiego poślizgu które już oby odeszły w przeszłość, poślizgu sprzed dekady choćby, gdy Stacja Aniołów Williamsa z 1989 roku pojawiała się na naszym rynku wydawniczym w roku 2000. Powieść została u nas wrzucona do fantastyki, co jest mniej więcej wg mnie takim pomysłem jak zakwalifikowanie Władcy Much’ Williama Goldinga, do powieści podróżniczej. Tutaj mamy jako scenografię i miejsce akcji inną planetę wiec na pierwsze skojarzenie jest to fantastyka, tam jest tropikalna […] -
Gabriel Garcia Marquez – Szarańcza
Posted on 14 grudzień 2014 | Brak komentarzyUlubiona powieść samego autora, którą uważał ją długo za swoje najbardziej udane dzieło, Szarańcza (hiszp. La Horajasca) nie jest powieścią tylko o sprawiedliwości, choćby wymierzanej po śmierci. Jest to także opowieść o polityce i zmianach społecznych w Macondo, tyle że zamiast Macondo można tu podstawić każde miasto i państwo… Pierwsza książka, nie do uwierzenia. To co w ‚Nie ma kto pisać do pułkownika czy ‚Złej godzinie jest ledwie okruchem tutaj mamy przedstawione jako danie główne. Na taką prozę nie można się przygotować intelektualnie. Jeśli 12 Opowiadań miałyby być […] -
Gabriel Garcia Marquez – Dwanaście Opowiadań Tułaczych
Posted on 5 grudzień 2014 | Jeden komentarzDo Marqueza wróciłem od książki od której zaczęła się moja przygoda z realizmem magicznym w ogóle. Odkupiłem więc starą edycję Muzy z serii BB, zaczytaną, wymiętą niemiłosiernie, jak człowiek po przejściach, ale i tak się ucieszyłem jak ze spotkania starego dawno niewidzianego znajomego. Przeczytałem ją od ręki, zaraz po przyniesieniu do domu, co wielkim osiągnięciem z uwagi na raptem 188 stron nie było, za to okazało się nawet większą pożywką emocjonalną niż czytanie zgromadzonych w tomiku felietonów i opowiadań po raz pierwszy. Tytuł ‚Dwanaście opowiadań tułaczych’ sugeruje czytelnikowi […]