Słowa kluczowe:
China Mieville Cormac McCarthy Cortazar Cthulhu cyberpunk Dan Simmons dark fantasy fantastyka fantastyka socjologiczna fantasy Fritz Leiber George Martin Glen Cook Greg Egan H.P.Lovecraft hard SF heroic fantasy horror Ian McDonald Joe Haldeman Kane LEM literatura anglosaska literatura iberoamerykańska literatura piękna Lucasarts Marek Huberath Mario Vargas Llosa Marquez Masterton Neal Stephenson Paolo Bacigalupi Peter Watts Philip K. Dick powieść przygodowa realizm magiczny Sanderson Scalzi Stanisław Lem Steampunk Stephen Baxter Stephen King Steven Erikson Thomas Pynchon Walter Jon WilliamsOstatnio przeczytane:
literatura anglosaska Archive
-
Stephen King – Bastion – broń biologiczna, spiski i manicheizm_ [#0112]
Posted on 28 styczeń 2017 | 2 komentarzyPełna apokaliptycznej grozy, zaskakująco dojrzała, wciąż po latach jedna z najlepszych powieści Stephena Kinga, wydana w pierwszej, skróconej formie już w 1978 roku. Na wersję pełną, wydaną bez żadnych skrótów czytelnicy musieli czekać następne kilkanaście lat. Po raz pierwszy raz dane było mi ją przeczytać dopiero w 2002 roku i od tej pory jest to niezmiennie jedna z moich najulubieńszych powieści Stephena Kinga. Kompletny i ścisły szczyt szczytów, creme de la creme, jak niegdyś mawiano… Jako że sama idea i pierwsza wersja pochodzi z końca lat 70, a […] -
Neal Stephenson – Żywe Srebro, Cykl Barokowy – część I [#0110]
Posted on 8 styczeń 2017 | Brak komentarzyZmierzenie się z gigantycznym cyklem a właściwie trylogią Neal’a Stephensona planowałem od chwili dokończenia gigantycznego zarówno objętością jak i tematem Cryptonomiconu… Na początku mroźnego styczniowego tygodnia, korzystając porządnego wizualnie, wydanego na porządnym poziomie (w końcu!) jednotomowego wznowienia zabrałem się do czytania. Po pierwszych kilkuset strach miałem w głowie podziw zmieszany z rosnąca paniką – jak ja to wszystko zapamiętam i poskładam w pamięci te wszystkie wątki, ta nawałę postaci, nazwisk, nurtów filozoficznych i wydarzeń politycznych? Po pierwszym przeczytaniu tej powieści czytelnik, tzn. ja znajduje się w stanie pełnego […] -
Bram Stroker – Dracula… i tęsknota za wieczną miłością [#0108]
Posted on 31 grudzień 2016 | Brak komentarzyO ‚Draculi’ Brama Strokera słyszał każdy miłośnik klasycznej anglosaskiej powieści grozy, mało kto jednak ją… czytał. Ta klasyczna powieść jest bardziej znana miłośnikom filmu ze swoich ekranizacji, choćby kanonicznej ekranizacji F. Coppoli z 1992 roku niż oryginalnej wersji drukowanej. Wstyd się przyznać, będąc wielkim fanem wampirów w filmie, muzyce i powieści, ja także tej klasycznej pozycji autorstwa Abrahama Strokera nie znałem. Korzystając z ponurej grudniowej aury, jakże sprzyjającej powieściom o wampirystycznej tematyce, postanowiłem nadrobić to niedopatrzenie. Zabierając się za lekturę, miałem w pamięci świeżo przypomniane sobie ‚Miasteczko Salem’ […] -
H. Selby – Piekielny Brooklyn – podróż do jądra ciemności [#089]
Posted on 28 lipiec 2016 | Brak komentarzyNiewiele powieści potrafi zostawić mnie rozedrganych niczym kłębek nerwów. Ta potrafiła. Powieść Selby’ego zostawiła we mnie po przeczytanie podziw zmieszany z przerażeniem. Podziw, że znalazł się autor który tak diabelnie, używam tego słowa nie bez kozery, celnie znalazł esencję omotania przez społeczeństwo, zwyczaj, konwenans, pokazał bohaterów duszących się w tych pętach i to pokazał w tak szczery i otwarty sposób, wywołując przy tym kilka dekad temu niemałe zamieszanie i skandal obyczajowy. Powieść starczyć mi miała na kilka dni, tak się oczywiście nie stało, gdy zacząłem Piekielny Brooklyn czytać, […] -
Thomas Pynchon – Wada Ukryta – Ulisses w epoce Dzieci Kwiatów
Posted on 19 wrzesień 2015 | Brak komentarzyNa Wadę Ukrytą natrafiłem, przyznaje się bez bicia, przypadkiem, nie wiedząc o niej w momencie kupna nic. Tymczasem unosząca się w oparach marihuany i muzyki lat 60″ ‚Wada Ukryta’ rozwaliła mnie na drobne kawałeczki, a raczej wielokrotnie podczas czytania rozwalała i składała od nowa, swoim czarnym humorem i zwariowanymi dialogami, nie pozwalając się od niej na chwile nawet oderwać. Podczas czytania chichotałem, przecierałem oczy ze zdumienia, miejscami zaśmiewałem się do łez, a co najważniejsze doskonale się bawiłem inteligentnym czarnym ale tez psychodelicznym humorem pisarza i jego niezwykle celnymi […] -
Thomas Pynchon – 49 Idzie pod Młotek…
Posted on 4 maj 2015 | Brak komentarzyDo tej mało znananej a jednoczesnie bardzo ważnej powieści w dorobku Thomasa Pynchona sięgnąłem po raz drugi po kilkunastu latach od jej pierwszego przeczytani pod koniec lat dziewięćdziesiątych, po którym przyznaję większego wrażenia powieść na mnie nie zrobiła. Tym razem postanowiłem do niej wrócić po wciągnięciu jednym tchem fenomenalnej nowszej książki pod tytułem ‚Wada Ukryta’, która nawiasem mówiąc doczekała się stosunkowo szybko bo w 2014 roku nie najgorszej ekranizacji filmowej. Rozbawiony i aż chory ze śmiechu, z mięśniami i żuchwą boląca od chichotania niczym tchórzofretka przy genialnej ‚Wadzie’ […]